fbpx
Zeszyty, książki i kolorowanki by umilić lot samolotem - Lot samolotem - jak przetrwać z dwójką dzieci?

Lot samolotem z dzieckiem – 4 patenty jak przetrwać

Ostatnio mieliśmy okazję lecieć na wakacje samolotem. Po raz pierwszy z naszymi dziećmi. Nasze latorośle, jak z resztą większość dzieciaków, są bardzo ruchliwe i głośne. Do tego Antek uwielbia straszyć Miśkę, a jej piski tylko go nakręcają. Czyli mogło być wesoło 😀 W związku z tym podeszłam do wyzwania bardzo poważnie i po przeszukaniu połowy Sieci przygotowałam listę sprawdzonych patentów na lot samolotem z dziećmi, a następnie dokonałam zakupu kilku (nastu) rzeczy, które uratowały nas przed uśmierceniem przez współpasażerów.

Mama i dwójka dzieci w samolocie.
Dałam im lizaki by podczas startu samolotu nie bolały ich uszy. Zanim samolot wystartował zdążyli je zjeść 😛

Lista rzeczy, które u nas się sprawdziły na lot samolotem z dziećmi (3-latka i 5-latek):

1. Rzeczy rozrywkowe:

Starałam się wybrać im podobne rzeczy żeby później nie było krzyku w stylu „a ja nie mam takiego jak on, łeeeeeeee”.

A propos krzyków i rywalizacji w rodzeństwie, poleca się ten artykuł:

Rywalizacja w rodzeństwie - 3 triki na jej zmniejszenie

A: Katalogi Playmobil – by mogli pomarzyć o nowych zabawkach, sesesesese

A oto katalogi Playmobil

B: Kolorowanki do malowania wodą – w zestawie jest pędzelek, do którego się wlewa wodę – super sprawa; kolory są bardziej żywe niż w zwykłych kolorowankach do malowania wodą; niektóre elementy rysunku widać dopiero po pomalowaniu ich pędzelkiem; rysunki szybko wysychają i są na grubej tekturze, więc nie ma ryzyka, że zamoczą się jeden od drugiego.

Kolorowanki do malowania wodą wraz z sprytnymi pędzelkami 😉
Tutaj niepokolorowane rysunki
A tu – pokolorowane. Pojawiło się na nich więcej szczegółów 🙂

C: Bazgraki od Kapitana Nauki – zeszyt z różnego rodzaju szlaczkami i dołączonym do tego suchościeralnym pisakiem. Coś podobnego do kart od Czuczu, jednak wydanych w formie książkowej. Dlatego nie ma ryzyka, że coś się zgubi 🙂

Tak wyglądają Bazgraki od zewnątrz,
A tak od wewnątrz 🙂

D: Gazetki – dla Antka wydanie o Lego (jest wieeeelkim fanem tych klocków), dla Misi z naklejkami (nakleja wręcz nałogowo :D)

Gazetka Lego jest nawet z aktualnym – samolotowym tematem 😉

E: Książki do czytania – dla Antka – „Albert i potwór”, dla Misi – „Zuzia jedzie na piknik”.

Albert i Zuzia czyli dream team samolotowy

Będąc w sklepie z zabawkami poprosiłam miłą Panią ekspedientkę, by poleciła mi jakąś książkę dla 5 latka, w której będzie występował bohater – chłopiec, z którym mój syn mógłby się utożsamiać. Pani poleciła mi zatem Alberta i to był strzał w 10! Całe wakacje minęły nam pod znakiem Alberta – dzieci chciały go czytać po kilka razy dziennie. Nam już wychodził bokiem 😛 Więcej o Albercie i potworze przeczytacie TU.

Lot samolotem w ciąży - czy bezpieczny?
Książka "Albert i potwór" - Lot samolotem - jak przetrwać z dwójką dzieci?
Tak wygląda początek książki „Albert i potwór”

Natomiast Zuzia to klasyka gatunku – moja córa bardzo ją lubi, dlatego wiedziałam, że część, której jeszcze nie czytała na pewno przypadnie jej do gustu. Więcej o Zuzi na pikniku przeczytacie TU.

Książka "Zuzia jedzie na piknik" - Lot samolotem - jak przetrwać z dwójką dzieci?
Tu rozpoczyna się historia o Zuzi jadącej na piknik.

F: Bajki ściągnięte z Netflixa na telefon – przydały się jak zmęczenie brało górę.

Bajki dla dzieci, które uczą - 5 hitów

2. Rzeczy rozrywkowe i do tego jadalne:

Moje latorośle nie mają wielu okazji by zajadać takie atrakcyjne dla dzieciaków smakołyki, więc wzięłam je na pokład samolotu w ramach urozmaicenia jedzenia, do którego są przyzwyczajeni 😉

  • żelki robaczki Haribo,
  • lizaki witaminowe (do kupienia w każdej aptece),
  • cukierki krówki bezmleczne (do kupienia w Rossmanie),
  • ciasteczka w kształcie zwierzątek (jw.).

3. Rzeczy jadalne, lecz już nie tak rozrywkowe:

  • chrupki kukurydziane,
  • owoce pokrojone na kawałki,
  • paluchy,
  • woda w butelkach filtrujących (oszczędzasz na kupowaniu wody i do tego nie wyrzucasz mnóstwa plastiku),
  • kanapki (na pewno nie z pomidorem! Pomidor powoduje, że cała kanapka staje się strasznie miękkie, nasączona sokiem z tego pomidora i w efekcie jest nieapetyczna; fajna jest rzodkiewka, ogórek (zielony, kwaszony, konserwowy), papryka, oliwki itp)).

Oprócz powyższych rzeczy wzięliśmy jeszcze ubranie na zmianę dla dzieciaków oraz zapas mokrych i zwykłych chusteczek.

Trudne emocje u dzieci - 5 przykładów działania

4. Bagaż podręczny dobrze spakowany

Jednak na pewno zastanawiacie się jak to wszystko zmieściło nam się do bagażu podręcznego (lecieliśmy Wizzairem)? 😀 Wykorzystaliśmy fakt, że każdy z pasażerów może wziąć na pokład ten mini-bagaż, więc zapakowałam część rzeczy do plecaków dzieciaków. I się udało 🙂 Jeśli nie wiecie jakie wymiary musi mieć bagaż podręczny w Wizzairze, znajdziecie je TU. Co więcej, warto wiedzieć, że na pokład samolotu można wziąć coś do picia dla dzieci. U nas były to dwie butelki 0,5 l każda. Ponadto, w podróż powrotną udało nam się nawet przemycić moją butelkę z wodą (0,7 l) jako dodatkowa woda dla dzieci 😀

Nasze butelki filtrujące
5 sposobów na relaks dla zmęczonej mamy

Podsumowując: dzięki kompleksowemu przygotowaniu do lotu samolotem z dziećmi, podróż w obie strony minęła nam prawie bezproblemowo. „Czasoumilacze” okazały się trafione, natomiast dzieci zadowolone. Gdy jak się zorientowaliśmy z Małżonem, że dzieci nie mogą siedzieć obok siebie i usiedliśmy pomiędzy nimi, to już w ogóle był luzik 😉

A jakie są Twoje patenty na spokojny lot samolotem z dziećmi? Z pewnością jakieś masz 🙂 Daj znać w komentarzu!

Ściskam mocno!
Sylwia

Napracowałam się nad tym postem. Jeśli znalazłaś w nim wartość, udostępnij go swoim znajomym 🙂

Chcesz dostawać moje artykuły prosto na swoją skrzynkę mailową? Zapisz się do mojego newslettera – gwarantuję dużo wartości, bez zbędnego tracenia czasu.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *